Header

Italo-Disco

2 marca 2017

Max Him

Max Him, nie każdy to wie, ale pod tym pseudonimem artystycznym ukrywał się Niemiec nie jaki Florian Fadinger, który tak naprawdę nie śpiewał swoich piosenek lecz tylko udawał, że je śpiewa. Bardzo ciekawy muzyk i tajemnicza postać w świecie muzyki Italo Disco.
Więc kto tak naprawdę śpiewał takie przeboje jak „Lady Fantasy”, to przykład piosenki, której słowa, mimo, że ułożone przez Włocha stanowią ciekawe zestawienie i oddają trochę męskiej dumy, czy „Japanes Girl”? Do dziś nie wiadomo, można ewentualnie tylko spekulować na ten temat.
Florian Fadinger był w roku 1986 menadżerem Svena Vaeta. Podczas jednego z telewizyjnych show we Włoszech poznał i zaprzyjaźnił się ze znanymi producentami Mauro Fariną i Giuliano Crivellente.
Między 1986, a 1991 rokiem szacuje się że Florian sprzedał więcej niż 8 milionów egzemplarzy albumu Danger Danger i do dnia dzisiejszego jako Max Him, Florian zajmuje się zawodowo muzyką i pracuje dla SAIFAM MUSIC w Niemczech.
W roku 2010 po 25 latach fani twórczości tego piosenkarza mogli się cieszyć oficjalnym CD zatytułowany Best of Max Him wydany jako pierwsza z serii „80’s Disco Stars”, gdzie wspomniana „Lady Fantasy” występuje dwukrotnie. Na płycie znajduje się 13 nagrań w wersji long.
Napewno nie będzie przesadą użycie słowa gwiazda nurtu Italo Disco, artysta który w ten nurt wniósł sporo bardzo dobrych nagrań!

Albumy:

1986 Danger Danger
2010 Best of Max Him

Ważniejsze nagrania:

1984 No Escape
1985 Japanese Girl
1985 Lady Fantasy
1987 Just A Love Affai

02 marca, 2017 0

1 marca 2017

Ken Laszlo

Ken Laszlo właściwie Gianni Coraini (ur. 18 lipca 1954 roku we Florencji) – włoski muzyk nurtu italo disco. Jeśli węgierskie nazwisko Laszlo kojarzy się Wam tylko z bohaterem „Casablanki”, to z pełną przyjemnością uzupełnię Wam sieć skojarzeń o jednego z najbardziej zasłużonych artystów nurtu italo-disco. Wiosna idzie, jeśli szukacie uzależniającej płyty na ejtisowe imprezy, składanka przebojów Kena Laszlo będzie jak znalazł. Skojarzenia z bohaterem filmu Michaela Curtiza nie są wcale takie od czapy. Przypomnijmy: w „Casablance” Victor Laszlo był działaczem czechosłowackiego ruchu oporu, który próbował zbiec do Stanów Zjednoczonych przed ściagającymi go nazistami. W latach osiemdziesiątych w podobnie konspiracyjnej sytuacji stawało wielu artystów święcącego wówczas triumfy italo disco. Piękni wokaliści, których oglądało się na scenie i w teledyskach, wcale nie byli posiadaczami głosów, które słyszeliśmy. Kimś takim był właśnie Gianni Coraini: uzdolniony muzycznie samouk, którego głos bardzo szybko określono anielskim. Biorąc pod uwagę, że wokalista zaczynał w chórze kościelnym nieopodal rodzinnej Mantuy, określenie jak najbardziej pasuje. Pseudonim artystyczny „Ken Laszlo” przyszedł dopiero z produkcyjną machiną biznesu italo disco. Bo nie czarujmy się: to był przede wszystkim biznes i to wyjątkowo sztuczny. O przekrętach, jakie w nim odchodziły, świadczą już okoliczności powstania pierwszego singla Włocha – i zarazem jego ogromnego przeboju – „Hey Hey Guy”. Za ojców sukcesu tego utworu uznawało się legendarnych producentów włoskiej sceny, Sandro Olivę i Gino Carię – to ich nazwiska widniały również w creditsach. Dopiero po latach Laszlo wyznał, że tak naprawdę przebój skomponował gitarzysta Claudio Cattafesta. Warto wspomnieć, że w oryginalnej, singlowej wersji „Hey Hey Guy” rozpoczyna specyficzny dialog telefoniczny napisany przez Marka Towera (niestety nie ma go w wersji z teledysku). Rzuca on nowe światło na tę niewątpliwie skoczną, niewinną piosenkę.

Ken: „Hallo” French guy: „Hallo?” Ken: „Oh dear, you have phone” French guy: „Yeah, hey guy, tell me about your manicure” Ken: „I love you and feel the groove” French guy: „Tell me about it, is it the true” Ken: „It’s true, yes, it’s true” French guy: „Don’t fool out, it’s dangerous” Ken: „Don’t worry, baby gold” French guy: „Everything is same as all” Ken: „Everything is the same” French guy: „Oh, I love you” Ken: „Me too” French guy: „I love you”. Kolejny singiel Włocha dorównał sukcesem pierwszemu. „Tonight” to równie uzależniająca, przyjemna dla ucha melodia, tym razem pozbawiona już kontrowersyjnych podtekstów. Wraz z „Tonight” pojawiły się jednak pierwsze problemy. Wcześniej Gianniemu płacono wyłącznie za użyczenie głosu: prawa do nazwiska „Ken Laszlo” miała wytwórnia, artysta był „podstawiony”. Jednakże po wielkim sukcesie „Hey Hey Guy” wytwórnia stwierdziła, że nie chce ryzykować fiaska podstawionym modelem i potrzebuje prawdziwego Kena Laszlo. Niestety, po premierze trzeciego singla, „Don’t Cry”, kariera artysty uległa załamaniu. Piosenka nie odniosła już takiego sukcesu, włoska wytwórnia nie umiała dogadać się z francuską i tak Gianni musiał zadowolić się chałturą w innych projektach – bo do nazwy Ken Laszlo nie miał praw autorskich. Tak na marginesie ta dziwaczna specyfika włoskiego rynku wcale nie przeminęła wraz z latami osiemdziesiątymi i dużo później z podobnymi problemami borykał się na przykład zespół Eiffel 65, zmuszony po odejściu z wytwórni do zmiany szyldu na Bloom 06. Na szczęście te trzy piosenki to nie wszystko, co nam zostało po Kenie – w 1987 roku wytwórnia Memory Records zdołała skompilować jeszcze cały album. I jest to prawdopodobnie jedna z najlepszych produkcji w całym italo disco, choć dla bezpieczeństwa trzeba od razu nalepić na nią naklejkę z napisem „guilty pleasure”. Przecież nie chcielibyście, aby ktoś Was przyłapał na nuceniu „1-2-3-4-5-6-7-8”, którego główny motyw stanowi właśnie tytułowe odliczanie. A tak są te piosenki już skonstruowane, że po jednym odsłuchu czepiają się człowieka gorzej niż rodzime disco polo. Szczytem absurdu jest tu utwór „Glasses Man”, w którym patetyczny chór wyśpiewuje powtarzaną frazę Glasses man, you never open your eyes – a to dlatego, że you can only understand your interior. Skojarzenia z przebojem Coreya Harta „Sunglasses at Night” są tu jak najbardziej uzasadnione. Szkoda, że tym trzecim singlem zostało ckliwe „Don’t Cry” – jak dla mnie to najsłabszy utwór w tym zbiorze. Do hitowej czołówki o wiele bardziej przystaje noworomantyczne „Let Me Try” z charakterystycznym arpeggiem. A co dopiero pirackie „Black Pearl” uderzające w rejony Nika Kershawa. Na szczęście to starczyło, aby zapewnić artyście nieśmiertelność, którą do dziś kultywują chociażby nostalgiczne radia pokroju VOX FM. Ken Laszlo nawet dość regularnie gra w Polsce na wszelkiej maści imprezach, a średnio raz na dekadę próbuje wrócić z nowym materiałem: w 1998 roku ukazała się płyta „Dr Ken & Mr Laszlo”, zaś w 2007 „The Future is Now”, przy której nawet wspomagali go koledzy z lat osiemdziesiątych. Niestety, brakuje już w tym magii z jego pierwszych nagrań.

Albumy: 1987: Ken Laszlo, 19981: Dr Ken & Mr Laszlo, 2007: Future Is Now

autor tekstu: rajmund dla www.jeszczenie.pl oraz wikipedia, discogs.com

01 marca, 2017 0

28 lutego 2017

Ryan Paris

Ryan Paris to w rzeczywistości Fabio Roscioli (ur. 12 marca 1953 w Rzymie). Dorastając w rodzinie artystów, miał już muzykę we krwi. We wczesnych latach 80-tych skierował się ku aktorstwu i zbierał doświadczenia grając m.in. w znanym filmie „Dawno temu w Ameryce” Sergio Leone u boku legendy kina Roberto De Niro. Jednakże szybko się stało jasne, ze to właśnie muzyka jest jego namiętnością.
W 1983 roku udało się Ryanowi osiągnąć światowy sukces utworem Dolce Vita, który do dziś został sprzedany na świecie w ilości ponad 5 milionów egzemplarzy. Otrzymał za to 12 Złotych Płyt, 2 Platynowe i 2 Srebrne. Ryan Paris był gościem największych europejskich IV-Shows jak Formel Eins i Zlote Lwy RTL-u. W 1986 roku brał udział w Jam Session wspólnie z Al Jarreau.
W 1990 poznał producenta i DJ’a Ben Liebrandta, który remixował m.in. In the Air Tonight Phil Collins’a. Ben zremixował ponownie Dolce Vite w nowym brzmieniu, która natychmiast uplasowała się na Top 20 Charts.
Rok 1994 przyniósł Ryanowi 2 Platynowe Płyty za otwór Mr. Jones w Hiszpanii i Portugalii.
W kolejnych latach piosenkarz pracował wspólnie z zespołem Enigma i Culture Beat. Dodatkowo stworzył kilka spotów reklamowych dla Coca Coli.
W roku 2003 Ryan wydał album „Best of Ryan Paris”, za który otrzymał German DJ Award w kategorii Best Oldie Act.
Obecnie artysta pracuje nad swoją nową płytą, zawierająca remixy dawnych otworów i piosenki w rytmach latynoskich i dance.

Albumy:

1984 Ryan Paris
2000 The Best Of
2000 I Successi
2002 Best Of Ryan Paris

Wybrane single:

1983 Dolce Vita
1984 Paris On My Mind
1985 Harry’s Bar
1988 Besoin D’Amour
1992 The Beat Goes On
1993 Don’t Let Me Down
1994 Mr. Jones
2010 I Wanna Love You Once Again
2010 In Love Again
2012 Parisienne Girl
2013 Sensation Of Love
2015 Together Again

 

tekst źródłowy z wikipedii

28 lutego, 2017 0

24 lutego 2017

Scotch

Scotch ,to włoska grupa muzyczna stylu italo disco założona przez Vinca Lancini i Franza Felleti. Największe sukcesy święciła w latach 1984 – 1987 lansując przeboje „Disco Band” (1984), „Take Me Up” (1984), „Delirio Mind” (1985), „Mirage” (1986), „Pictures” (1987).

Historia zaczyna się W 1983 roku kiedy to pojawia się instrumentalna kompozycja Manlio Cagnelli’ego o tytule „Penguin’s Invasion”. Okazuje się jednak, że nagranie jest dość monotonne, dlatego producenci wpadają na pomysł przerobienia go na utwór wokalny. Zupełnie przypadkowo spotykają uzdolnionego wokalnie Vince’a Lancini’ego i już kilka dni później pojawia się na rynku z tym samym numerem katalogowym AMD001 „Penguin’s Invasion” w wersji „vox”. Głos Vince’a tak bardzo spodobał się włoskim producentom, że zaowocowało to wieloma ofertami współpracy. Młody i początkujący wówczas wokalista chętnie godził się na udział w sesjach nagraniowych. Jego głos można usłyszeć w wielu produkcjach duetu Zambelli/Verdi czy Martinelli/Gato z 1983 roku.

Vince szybko zdobywa sławę oraz uznanie, dlatego chce kontynuować projekt, w którym debiutował. W 1984 roku razem z Fabiem Marguttim jako drugim członkiem zespołu wskrzeszają projekt Scotch a Fabio komponuje pierwszy, jak się potem okazuje – światowy przebój Scotcha „Disco Band”. Utwór zdobywa listy przebojów wszystkich krajów Europy, pojawiają się kolejne wydania z remiksami, między innymi w Holandii, Niemczech, Szwecji, Hiszpanii i Włoszech a także limitowane włoskie wydanie picture-disc.

Rok 1985 przynosi grupie Scotch pasmo ogromnych sukcesów. Kolejno wydane single „Delirio Mind” i „Take Me Up”, utrzymane w typowej dla Scotcha humorystycznej formie, zdobywają coraz wiekszą rzeszę miłośników. Wkrótce potem pojawia się płyta długogrająca „Evolution” mająca swoją premierę jednocześnie we Włoszech, Skandynawii, Niemczech i Hiszpanii zaś w Hiszpanii i Szwecji pojawia się czwarty singiel promujący ten album – „Loving Is Easy/Evolution”.

Moda na Scotch dociera również do Polski a nagrania „Disco Band” i „Delirio Mind” dostają przezwiska dopasowane do elementów ich aranżacji odpowiednio „gruźlik” i „pijaczek”.

W 1986 roku pojawia się całkiem nowy utwór „Mirage” wydany na singlu razem z trój-języczną piosenką „Amor Por Victoria”, po czym zespoł robi sobie blisko roczną przerwę poświęconą na komponowanie i nagrywanie materiału przeznaczonego na drugi album.
W 1987 roku duet przekształca się w trio – nowym członkiem zespołu jest klawiszowiec Franz Rome. Pierwszym singlem wydanym w 1987 roku jest wyjątkowo dynamiczny i nieco nowatorski jak na tę grupę utwór „Money Runner”, który z miejsca wskakuje na włoskie i niemieckie listy przebojów. Na kolejny przebój fani czekają aż do lata a okazuje się nim być „Pictures”, który zdobywa top 10 w Niemczech a w Polsce jest numerem jeden na liście Bogdana Fabiańskiego. „Pictures” ukazuje się również w ciekawych remiksach autorstwa Fredrika Ramela oraz Tessa (Fancy).

Drugi album „Pictures Of Old Days” pojawia się równolegle z singlem „Pictures” a obok typowych disco hitów pojawiają się na nim nagrania bardziej popowe, dające Vince’owi więcej możliwości wokalnych, grupa sięga nawet po standard jazzowy „Over The Rainbow”, który w wykonaniu Vince’a brzmi wyśmienicie.

Rok 1987 to oprócz ogromnych sukcesów również koniec istnienia grupy Scotch i koniec wytwórni American Disco. Ostatni katalogowy singiel wydany przez Scotcha nosił tytuł „Man To Man” i odniósł spory sukces w Niemczech i we Włoszech. Jak na ironię był również ostatnim singlem wydanym przez wytwórnię American Disco. Zapewne z powodu praw do nazwy Scotch, Vince Lancini i Fabio Margutti bez Waltera Verdi i Davida Zambelli nie mógli kontynuować kariery pod szyldem Scotch. Zastanawiającym jest fakt, że albumy grupy wydawane były wyjątkowo przez wytwórnię Many Records podczas gdy wszystkie single oryginalnie firmowane były przez American Disco. Oczywiste są powiązania American Disco z Many Records, jednym z mostów są Walter Verdi i David Zambelli. Sama Many Records z kolei jest częścią EMI Musica Italiana. A więc można spekulować, że koniec Scotch’a związany jest z restrukturyzacją i ruchami finansowymi w EMI, w wyniku których zdecydowano o zamknięciu American Disco.

W 1990 roku mająca prawa do utworów Scotcha niemiecka wytwórnia ZYX zleca niemieckim producentom produkcję remiksów „Delirio Mind” i „Take Me Up”. Produkcja odbywa się bez udziału Vince’a i Fabia czy samych producentów Verdi’ego i Zambelli’ego. „Delirio Mind ’90” odnosi niemały sukces w klubach i na niemieckich listach przebojów w przeciwieństwie do nagrania „Take Me Up ’90”, które otrzymuje dodatkowo czarnego rapera i niestety nie przypada do gustu prezenterom. W latach 90 solowe piosenki Vince’a nie odnoszą poważnych sukcesów dlatego wokalista jest zmuszony do poszukiwania etatu. Do dziś Vince Lancini od czasu do czasu pojawia się jako jednosobowa grupa Scotch na różnego rodzaju eventach związanych z muzyką italo disco, jednak na co dzień pracuje podobno jako listonosz.

Dyskografia:
Albumy
1985 – Evolution
1987 – Pictures Of Old Days
1995 – Best Of
2015 – Greatest Hits & Remixes
2016 – Evolution (Deluxe Edition)

Single
1983 – „Penguins’ Invasion”
1984 – „Disco Band”
1984 – „Take Me Up” / „Loving Is Easy”
1985 – „Delirio Mind” / „Man In The Man”
1986 – „Mirage” / „Amor por Victoria”
1986 – „Money Runner” / „Drink A Scotch”
1987 – „Pictures”
1987 – „Man To Man”

źródło: wikipedia/net.com (przygotował: witrek dla RM80.pl)

24 lutego, 2017 0

24 lutego 2017

Sweet Connection

Sweet Connection – duet zachodnioniemiecki grający muzykę nurtu Italo Disco.
Lata działalności tej grupy przypadają na okres 1988-1990. Pierwotny skład tego zespołu to: June LaVonne Polichio i Inge Schaubschläger, a w późniejszym okresie: Billie Joe i Sue Dixie (pseudonimy).
Kariera duetu była krótka, ale bardzo udana, a ich nagrania rządziły na parkietach nie jednych europejskich dyskotek.
Dorobek artystyczny zespołu, to zaledwie 4 single, nie mniej wszystkie stały się hitami list przebojów i obecnie zaliczane są do klasyki tego gatunku!
Na wielkie uznanie zasługują piosenki „Need Your Passion”, oraz „Heart to Heart”. Za ich muzycznym sukcesem stał nie kto inny jak producent Luis Rodríguez twórca sukcesów – C.C. Catch, czy panów z Modern Talking. Zaś autorem tekstów był niejaki Reinhardt Frantz piszący m.in. dla zespołów popularnych w tamtym okresie New Baccara, Casablanca, Pepper Girls.
Wizerunek zespołu w początkowej fazie jego powstania opierał się na kontraście Black and White, czyli brunetki (June) i blondynki (Inge) – dwóch seksownych kobiet.
Po ukazaniu się ich drugiego singla „Dirty Job”, zostały one zastąpione dwoma blondynkami o pseudonimach: Billie Joe i Sue Dixie.
Dalsze losy dziewczyn… jak i dlaczego zespół zakończył muzyczną karierę nie są do końca znane.

Albumy:

2008 – Need Your Passion (składanka)

Ważniejsze Single:

1988 – Need Your Passion
1988 – Dirty Job
1989 – Heart To Heart
1990 – Love Bites

źródło: net.com

24 lutego, 2017 0

21 lutego 2017

Shanghai

Szwedzka grupa muzyczna grająca synth-pop i śpiewająca po angielsku jak i po szwedzku, utworzona w Sődertälje pod Sztokholmem w roku 1984.
Shanghai, to pięciu szwedów, którzy w drugiej połowie lat 80′ trochę namieszali w dyskotekach w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Panowie nagrali razem 2 LP i porozchodzili się w swoje strony, zespół tworzyli wokalista Ulf (Uffe) Sőderberg, klawiszowiec Rex Gisslén, gitarzysta John (Johan) Sandh, basista Niklas Bergqvist i grający na perkusji Ralph Bjőrklundh.
To właśnie tym składzie w roku 1985 wydali swój pierwszy album zatytułowany Shanghai, na którym znalazły się takie przeboje jak „Africa”, „Bang Bang”, „Ballerina”, „Rosalina”, czy „Victory of Love”. Zwiastunami tego albumu były single „Africa” (pierwsza płytka zespołu), „Ballerina” i „Bang Bang”. W tym roku wydany został także „Special 12″ Club Mix Africa” zawierający dwie płytki 12″ z utworem „Africa”, oraz 7″ z utworami „Africa” i „Ballerina” w wersji instrumentalnej.
Rok 1986, to kolejny nowy album zespołu i jak się potem okazało zarazem ostatni, oraz personalne przetasowania w składzie grupy Shanghai, Rexa Gissléna zastąpił Anders Eliasson instrumenty klawiszowe, a Ralpha Bjőrklundha zmienił perkusista Mikael Ellgren.
Na ścieżce nowego albumu zatytułowanego I Full Frihet (86′) znalazły się nowe przeboje grupy takie jak „Flight 69”, „Friedship” i „Radio Girl”. W tym samym roku ukazały się też single „Rosalina” (utwory z pierwszego albumu), „Radio Girl”, oraz „Skattjakt”. Ciekawostką jest to, że na stronie B singla „Radio Girl” nagrany został utwór „Like a Rock”, którego nie ma na żadnym z albumów tego zespołu.
W roku 1986 w szwedzkim magazynie Frida, ukazała się miękka płyta zatytułowana Shanghai, na której znalazło się sześć utworów z drugiego albumu, z tym że na płycie nagrano tylko krótkie fragmenty piosenek. Każdy z członków grupy przedstawił jeden utwór z albumu I Full Frihet zamieszczone na tej płycie. Wszystkie krążki grupy wydane zostały przez wytwórnię Alpha Records.
Zespół wydał jeszcze w roku 1987 singiel „Flight 69” i każdy z członków grupy poszedł swoją drogą rozpoczynając karierę solową, lub przechodząc do innych grup muzycznych.
Największy sukces odniósł John Sandh z grupą Sha-Boom-89. Inni członkowie zespołu Shanghai Rex Gisslén w 1986 roku wydał singla „Angelina Angeleyes”, a Ulf Sőderberg (Uffe Soderberg) nagrał solo 3 single i 3 albumy lansując słynne nagranie „Lady Lady” z roku 1989.

Albumy:

1985 Shanghai
1986 I Full Frihet

Ważniejsze nagrania:

1985 Toner av en Melodi
1985 Africa
1985 Ballerina
1985 Sayonara
1986 Rosalina
1986 Radio Girl
1986 Skattjakt
1987 Flight 69

21 lutego, 2017 0

21 lutego 2017

Tiziana Rivale

Letizia Olivia, urodzona 13.08.1960 we włoskiej miejscowości Gaeta.
Śpiewać zaczęła już w dzieciństwie w wieku 11 lat, interesowała się blusem, a jej ulubionymi artystami byli między innymi Ella Fitzgerald, Frank Sinatra, Aretha Franklin.
Jej dziecięce marzenia, pragnienia zostania piosenkarką, najlepiej znaną we świecie muzyki było dość silne i od młodych lat brała udział w licznych konkursach.
To przyniosło jej angaż w zespole Rockollection, z którym trochę koncertowała we Włoszech. Grupe tę opuściła w roku 1983.
W 1982 roku Tiziana Rivale wzięła udział w konkursie Tre voci per Sanremo i dość niespodziewanie go wygrała. Ta wygrana dała jej oczywiście przepustkę do występu na słynnym Festiwalu w San Remo. Piosenką „Sara Quel Che Sara” wygrała ten prestiżowy dla Włochów konkurs.
Był to przełomowy moment w jej piosenkarskiej karierze i chyba największy sukces jaki osiągnęła na scenie muzycznej. Warto odnotować że wyżej wspomniana piosenka została też nagrana w języku hiszpańskim pod tytułem „Sera sera”.
Po tym spektakularnym sukcesie przed Tizianą Rivale otworzyła się muzyczna Europa. Koncertowała w Rosji, Belgii, Turcji, Węgrzech, Niemczech, Szwajcarii, Hiszpanii, Rumunii, a także poza Europą w odległej Australii, USA, Kanadzie i Japonii. Ma również na swym koncie występ z Filharmonią Praską.
Piosenkarka staje się także stałym bywalcem w telewizji biorąc udział w różnych programach.
W takich przypadkach zwykle idzie się za ciosem i tak też poczyniła Tiziana Rivale. Ukazuje się jej drugi singiel „Questo Mondo E’ Una Baracca”, a następnie debiutancki album zatytułowany po prostu Tiziana Rivale (83′).
W 1988 roku Tiziana wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych (Los Angeles) gdzie mieszkała do roku 1992. Jej piosenki pojawiają się na ścieżkach dźwiękowych, użycza też swojego głosu jako podkład do filmów.
Mimo że fani rzadko ją mogli usłyszeć, to generalnie Tiziana Rivale jest obecna, czy to na scenie, czy w telewizji przez niemal cały czas. Napewno jest to już mniej zauważalna obecność, ale jednak piosenkarka nie traci kontaktu z branżą, a branża z nią.
Głośniej Tiziana przypomina o sobie w roku 2008, kiedy to dla wytwórni Flashback Records nagrywa maxi-singla „Ash/Flame”.
Piosenka ze strony A „Ash” napisana przez panów Luigi Piergiovanni i Andrea Cofrancesco, to znakomita kompozycja w stylu Italo Disco, która nieźle zamieszała w tym nurcie.
Rok później (2009) Flashabck Records wydaje kolejnego maxi-singla „Telephone”. Tiziana Rivale, która jak pamiętamy zaczynała od „czarnego” blusa, poprzez rock i typowy włoski pop pokazała światu że czuje się dobrze w wielu innych gatunkach.
Piosenkarka uważana jest za jedną z lepszych wykonawczyń muzyki Italo i Euro Disco, czego przykładem może być bardzo udane nagranie „Don’t Be Alone”, piosenka napisana przez Zbyszka Danilewicza, która ukazała się na kompilacji Italo Euro Disco Vol. 1 w roku 2010.
Dyskografię Tiziany Rivale zamyka płyta wydana w roku 2011, a zatytułowana True. Ten album, to ciąg dalszy współpracy ze Zbyszkiem, który jest autorem muzyki i tekstów. Muzykę, którą można usłyszeć na tym krążku, to połączenie Euro Disco i Synthspace.

Albumy:

1983 Tiziana Rivale
1986 Contatto
1988 Destiny
1996 Con Tutto L’Amore Che C’E’
1998 Angelo Biondo
2009 Mystic Rain
2011 True

Ważniejsze single:

1983 Sara Quel Che Sara
1983 L’Amore Va / Sole Stai
1984 C’est La Vie
2008 Ash / Flame
2009 Telephone / Daily Dream
2010 Don’t Be Alone
2013 Notte astrale

21 lutego, 2017 0

20 lutego 2017

Laban

Duet Laban, wywodzący się z Danii, działał w latach 1982-1988, a tworzyli go Lecia Jonsson (ur. 18.09.1948 r. w Avedore) i Ivan Pedersen (ur. 22.04.1950 r. w Jebjerg, Salling).
Ivan Pedersen był uznanym duńskim kompozytorem, wokalistą, perkusistą i producentem muzycznym, który w trakcie swojej ponad czterdziestoletniej kariery muzycznej wydał ponad 20 albumów. Nagrywał płyty między innymi ze swoim pierwszym zespołem McKinleys, potem był Laban, Backseat, Moonjam, Ivan & The Smallwonders, komponował i produkował nagrania dla innych artystów, oraz płyty solowe. Śpiewał także chórki dla takich wykonawców jak La Toya Jackson, Sanne Salomonsen, Henning Stark, Elisabeth, Allan Olsen, Lene Siel, Poul Krebs, Anne Linnet, Big Fat Snake, Pretty Maids, Moonjam, Dr. Hook. To również laureat kilku nagród, w tym najważniejszej nagrody duńskiego przemysłu muzycznego, DMA, czyli duńskiej Grammy (którą zdobył w roku 1996).
Lecia Jonsson związana była z zespołami Lecia & Lucienne (który to tworzyła ze swoją młodszą siostrą), The Scarlets i oczywiście Laban. W latach 60′ koncertowała z zespołami The Treffters, The Meteors i The Telstars. Od roku 1988 Lecia prowadziła karierę solową, ale z mieszanym powodzeniem, a około roku 1992 zdecydowała się wycofać z publicznego świata i działać tylko jako kompozytorka. Od czasu do czasu przypomina o sobie śpiewając w chórkach u innych artystów, sporadycznie można ją też jeszcze ujrzeć jako solistkę.
Lecia i Ivan zadebiutowali w duecie Laban w roku 1982 coverem przeboju Ricchi e Poveri „Sara Perche Ti Amo” nagrywając go po duńsku jako „Hvor ska’ vi sove i nat” („Gdzie będziemy dzisiaj spać?”). Utwór stał się od razu wielkim hitem (milion sprzedanych egzemplarzy!). Inne duńskojęzyczne przeboje duetu, to „Jeg Ka’ Li’ Dig Alligevel”, „Helt Perfekt” .
Międzynarodowy sukces dla duetu Laban przyszedł w roku 1985, wraz z nagraniem anglojęzycznej wersji znakomitej piosenki „Kold som is” – „Love in Siberia”. Singiel poparty świetnym videoklipem z akcją z miejsca stał się sporym hitem, gdzie spędził kilka tygodni na listach przebojów zarówno w Wlk. Brytani, jak i w USA. Zaowocowało to albumem Caught by Surprise (85′). Zespół pojawił się na listach przebojów także w krajach Skandynawii, Azji Wschodniej i Ameryce Łacińskiej. W sumie longplay Duńczyków został odnotowany aż w 36 krajach.
Wspomniana płyta zawierała również single „Donna Donna” i „Ch-Ch-Cherrie”, co pozwoliło duetowi wydać drugi międzynarodowy album w roku 1987 zatytułowany Roulette. Krążek ten był już bardziej rockowo-popowy i niestety przepadł na listach przebojów. W tym samym roku oboje nagrali singiel z coverem przeboju Dusty Springfield, „I Close My Eyes and Count to Ten”.
Po udanym dla duetu Laban tournee w Szwecji, w roku 1988, drogi i Lucii i Ivana rozeszły się.

20 lutego, 2017 0

20 lutego 2017

Mike Mareen

Mike Mareen urodził się 9 listopada 1949 roku w Berlinie a dorastał w Luneburg w Niemczech. Swoje pierwsze doświadczenia muzyczne zbierał jako perkusista zespołu „Cementery Institution”, z którym występował m.in. w legendarnym Star Club w Hamburgu.
Historia jego solowej kariery muzycznej zaczyna się w 1974 roku. Wtedy to nakładem wytwórni Auditon ukazał się pierwszy solowy singiel opatrzony nazwiskiem Mike Mareen a zatytułowany „FÜR DICH FANG ICH HEUT’ EIN NEUES LEBEN AN”. Ta sentymentalna ballada nie odniosła sukcesu, ale przy jej produkcji Mike nawiązał znajomość, która miała dopiero zaowocować. Wtedy też spotkał późniejszego współkompozytora swoich wielkich hitów z lat 80 – Chrisa Evansa Ironside.

Kolejne próby odniesienia sukcesu Mareen podjął w 1975 roku we współpracy z niemiecką EMI. Jego własna produkcja zatytułowana „WO BIST DU GESTERN GEWESEN” stała się przebojem komercyjnym i radiowym, otwierając Mareenowi drogę do popularnych programów telewizyjnych.
W 1976 roku w wyniku współpracy z wytwórnią CBS pojawił się na rynku kolejny singiel „MAMA LEONE”, z którym jest związana niezwykle ciekawa historia, ale o tym „3 lata później”. Niestety ten singiel przechodzi bez większego zainteresowania a wręcz zostaje zbojkotowany przez stacje radiowe z powodu niepopularnego tekstu piosenki.
Mareen jednak nie poddaje się. Kolejny singiel ukazuje się kilka miesięcy później. Producenci tym razem starają się wejść na rynek z bardzo neutralną piosenką o tytule „ENGLAND ENGLAND”. W tym czasie artysta nagrywa w towarzystwie takich muzyków jak Tissy Thiers czy Dicky Tarrach, którzy później w latach 80 utworzą grupę MOTI SPECIAL.

Rok 1977 niestety również nie przynosi większych sukcesów. Kolejny singiel pojawia się dopiero w 1978 roku. „SUNSHINE OF YOUR SMILE” to pierwszy sukces międzynarodowy. Singiel ukazuje się w 15 krajach. Tym razem młody wokalista i producent postanawia pójść za ciosem i w niedługim czasie pojawia się kolejny kandydat na hit „HEY GALAXY MAN” z utworem „REACH FOR THE SKY” na stronie B. Modna tematyka niestety nie dają rady konkurencji w postaci Boney M czy Goombay Dance Band i singiel zyskuje popularność tylko na terenie Niemiec.

W 1979 roku Mike Mareen ma już ugruntowaną pozycję na niemieckim rynku. Wtedy też pojawia się pierwszy hit, który oprócz sukcesu komercyjnego jest ogromnym hitem niemieckich dyskotek. Wraz z sukcesem singla „HERE COMES THE MUSIC” przychodzi trasa koncertowa po Niemczech i kolejne wizyty w telewizyjnych show. Bez echa nie przeszła również piosenka ze strony B – „FOR YOU”, która równie często co strona A odtwarzana była w radio i dyskotekach.
Nadchodzące miesiące przynoszą Mike’owi zaskoczenie i chyba rozczarowanie. Oto nagle na rynku znów pojawia się singiel „MAMA LEONE” ale tym razem w wykonaniu Bino, włoskiego wokalisty, który w Hamburgu w tym czasie szuka szczęścia. Rainer Felsen – szef PINO MUSIC wybrał tę piosenkę dla Bino zupełnie przypadkowo. Jednak niespodziewanie „MAMA LEONE”, która 3 lata wcześniej w wykonaniu Mareena była zupełną klapą, staje się przebojem międzynarodowym. We Włoszech i Austrii staje się numerem 1 a w Niemczech i innych krajach Europy znajduje się w pierwszej dziesiątce, żeby po ponad półrocznym pobycie na listach przebojów uzyskać sprzedaż 16 milionów egzemplarzy.
W tym czasie wytwórnia CBS, która jest właścicielem „MAMA LEONE” w wykonaniu Mike’a Mareena natychmiast wypuszcza na rynek re-edycję tego singla, z zaznaczeniem na okładce, że jest to wykonanie oryginalne (ORIGINAL VERSION) a Bino zaśpiewał tylko cover tej piosenki. Niestety mimo tego zabiegu to Bino wygrywa ten pojedynek. Do dziś piosenka ta należy do czołówki największych niemieckich hitów wszechczasów. Niestety nie za sprawą Mike’a Mareena.
Nie przeszkadza to jednak artyście w kontynuowaniu swojej kariery. Jeszcze w 1979 roku pojawia się singiel nowej formacji Mike’a o nazwie NIGHT AND DAY zatytułowany „DANCING DOWN IN EGYPT” z utworem „PLEASE GIVE HIM A CHANCE” na stronie B. Zaraz potem Mike zakłada swoją własną wytwórnię płytową, która odziedziczy nazwę po tej właśnie grupie jednego przeboju.
Pod koniec tego niesamowitego dla Mareena roku pojawia się pierwszy singiel sygnowany przez NIGHT’n’DAY Records. Mowa tu o duecie MAX X, w którego skład wchodzą Mike Mareen oraz najsłynniejsza w owym czasie niemiecka tancerka go-go – Andżelika. Ich wspólne nagranie „I LIKE IT” staje się przebojem w Niemczech.
Następne 2 lata Mike poświęca na rozkręcanie biznesu i produkcję oraz wsparcie młodych artystów. Kontynuuje współpracę z Chrisem Evansem Ironside, rozpoczyna również współpracę z Luisem Rodriguezem i jego podopieczną Lian Ross w tym czasie występującą jako Josy, z którymi zna się od 1975 roku. Ponadto Mike nawiązuje kontakty z rosnąca w siłę wytwórnią ZYX, która później w 1986 roku stanie się współwydawcą i dystrybutorem jego produkcji. Na swoje kolejne solowe single Mike każe czekać aż do roku 1983, kiedy to na rynku pojawia się taneczny cover przeboju Simona & Garfunkela – „Cecilia”, z wyjątkowo podobnym w aranżu nagraniem „Midnight Runners” na stronie B. „CECILIA” przyjmuje się w klubach, dlatego niedługo potem pojawia się druga edycja tego singla z remiksem. Rok później Mareen uderza jeszcze mocniej w klubowe brzmienia a single „HERE I AM” oraz „DANCING IN THE DARK” stają się przebojami dyskotek. Nowe brzmienie, nowatorskie aranżacje, elektronika, vocodery i porywający rytm jego nowych utworów znów otwierają mu drogę do europejskich list przebojów. Dziś „DANCING IN THE DARK” należy do standardów europejskiej muzyki klubowej lat 80. W roku 1985 pojawia się pierwszy długogrający album: „DANCE CONTROL”. Promujące go kolejne single „DOUBLE TROUBLE” oraz remiks nagrania „HERE I AM” nawiązują brzmieniem do „DANCING IN THE DARK”, za które odpowiedzialny jest między innymi właśnie Luis Rodriguez, w owym czasie uważany za mistrza aranżacji.
Jednak największy zwrot w karierze Mike’a przynosi rok 1986. Za sprawą kompozycji dotychczas nie współpracujących z Mareenem autorów przeboju Latin Lovera – „CASANOVA ACTION”, Thomasa Weissa, Petera Lacka, Huberta Kemmlera i Boba Divine noszącej tytuł „LOVE SPY” Mike podbija listy przebojów całego globu. Ta eksplodująca nowoczesnymi efektami oraz niewiarygodnie elektryzującym brzmieniem piosenka staje się przebojem nie tylko w Europie, ale również w całej Azji i Ameryce. Szybko powstaje remix tego nagrania i pojawia się na składance „THE BEST OF ITALO DISCO”. Za sprawą firmy ZYX, Mike Mareen staje się, chcąc nie chcąc, gwiazdą najmodniejszego wówczas dyskotekowego nurtu. Wkrótce również za sprawą firmy ZYX ukazuje się na rynku kompaktowa wersja albumu „DANCE CONTROL”, która zawiera zremiksowane, maxi singlowe wersje utworów z albumu winylowego. Kolejne 2 lata to pasmo samych sukcesów, głównie jednak w Niemczech i niektórych krajach Europy. Single „AGENT OF LIBERTY”, „DON’T TALK TO THE SNAKE” i „STAND UP” promują kolejny album – „LET’S START NOW”. W dyskotekach furorę robi również „POWERPLAY MIX” – druga strona singla „DON’T TALK TO THE SNAKE”. W niedługim czasie od pojawienia się drugiego albumu Mike znów zaskakuje nową dawką energetycznej mieszanki „LADY ECSTASY”. Na singlu tym również można znaleźć długą wersję bardzo dobrego utworu „HEAVY WATER”. W latach 1986 i 1988 Mike Mareen współpracuje z wieloma kompozytorami i producentami. W jego teamie znajdują się między innymi takie gwiazdy jak Cay Hume czy Axel Breitung, z którymi wspólnie produkuje przeboje Shipry.
W 1988 roku kończy się w Niemczech moda na italo disco, w związku z czym również i na muzykę Mike’a Mareena. Próby dopasowania się do nowego trendu House z pomocą Axela Breitunga niestety nie dają spodziewanych rezultatów. Singiel „RIGHT INTO MY HEART” nie odnosi rynkowego sukcesu. Również inne produkcje z wytwórni Night’n’Day Records nie dają sobie rady z konkurencją. Nadchodzą lata ciszy i znudzenia muzyką italo disco. Na rynek muzyczny coraz mocniej wkracza muzyka house i techno, Mareen znika ze sceny.

Kolejne próby walki o miejsca na listach przebojów pojawiają się dopiero w 1994 roku. Wtedy to nadchodzi pierwsza fala coverów i odkurzania starych przebojów z lat 80. Grupa CARDENIA odkurza w tym czasie największe szlagiery italo disco, na listy przebojów powraca grupa SILENT CIRCLE a także ROSE LAURENS z odświeżoną wersją hitu „AFRICA”. Mike Mareen postanawia nagrać i zaaranżować od nowa swój hit „LOVE SPY”. Na rynek wchodzi singiel „LOVE SPY/BACK TO SPY”. Niestety produkcja ta nie należy do udanych. Nowy remiks nie oddaje ani klimatu starej wersji ani też nie dorównuje nowym produkcjom europejskim. Znów nastaje cisza. Kolejną próbę „wskrzeszenia” gwiazdy podejmuje DJ Shah na zlecenie wytwórni ZYX. I tak w 1997 roku na rynku pojawia się singiel „DANCING IN THE DARK” z remiksami w rytmie house.
Płyta sprzedaje się dobrze a DJe chętnie grają ją w klubach bo remiks rzeczywiście wyprodukowano na bardzo przyzwoitym poziomie. Niestety nie wpływa to na wzrost popularności innych piosenek Mike’a ani też wzrost zainteresowania samym wykonawcą, dlatego projekt nie jest kontynuowany.
Pod koniec 1999 roku Mike Mareen podejmuje kolejne próby powrotu na listy z całkiem nowym utworem „TV Talk 2000” nawiązującym brzmieniowo do muzyki dream house. Niestety i to nagranie poza lokalnym zainteresowaniem nie trafia ani do klubów ani też na listy przebojów.

Gdyby nie polscy fani, Mike zapewne zrezygnowałby wtedy z czynnego udziału w showbiznesie. Jednak to w Polsce w 2002 roku odbył się pierwszy, po wielu latach nieobecności na scenie, koncert artysty zorganizowany przez witrynę italo.top.pl. Niesamowita atmosfera oraz gorące powitanie, jakie zgotowali Mareenowi organizatorzy i fani skłoniły artystę do kolejnej próby powrotu na scenę i listy przebojów. Do dziś w wielu wywiadach i wypowiedziach Mike wspomina swoją wizytę w Polsce z czego jesteśmy niezmiernie dumni.

Na fali ogromnej popularności muzyki lat 80, która trwa nieprzerwanie od 1998 roku (ma to ścisły związek z powrotem Modern Talking) i wciąż powracających w coraz to nowszych aranżacjach kolejnych hitach italo i euro disco Mike Mareen wydaje swój kolejny album „DARKNESS AND LIGHT” zawierający zarówno remiksy starych nagrań jak i całkiem nowe kompozycje. Promującym singlem jest oczywiście „LOVE SPY reloaded 2004”. Mareenowi przy produkcji tym razem towarzyszy dwójka niemieckich DJów ukrywających się pod pseudonimem DA FREAKS.
W specjalnym ukłonie dla fanów, dzięki którym Mike nadal jest w biznesie udostępniona została opcja zakupu płyty opatrzonej autografem artysty wprost z jego oficjalnej strony www.
W związku z promowaniem nowego albumu Mike koncertował niedawno w Dreźnie, pokazując, że jest jednym z tych artystów, którzy doskonale się trzymają bez względu na wiek.

tekst źródłowy pochodzi ze strony top80.pl

20 lutego, 2017 0

20 lutego 2017

Baltimora

Baltimora to włoski projekt muzyczny z gatunku pop i italodisco. Twarzą Baltimory, którą znamy był tancerz i piosenkarz Jimmy McShane, który urodził się w Irlandii Północnej, 23 maja 1957 roku w Londonberry . Historia Jimmy’ego związana jest ściśle z Baltimora, chociaż należy sprostować, że wszystkie kompozycje i śpiew to działo włoskiego muzyka i producenta Maurizio Bassi’ego z Mediolanu.
Jimmy McShane swoje dzieciństwo spędził w rodzinnym mieście, na tętniącej życiem ulicy „Street Terrace”. Wywodził się z rodziny robotniczej o konserwatywnych poglądach. Już od młodzieńczych lat Jimmy zaczął poznawać i rozwijać swój talent artystyczny.

W społeczności gejowskiej, Jimmy znany był pod pseudonimem „Ruby”. Kiedy przyznał otwarcie swój homoseksualizm, rodzina odwróciła się od niego. Decyduje się wówczas aby jego kariera artystyczna ukierunkowała się muzycznie. Po dwóch publicznych występach zostaje dostrzeżony przez Maurizio Bassi’ego i zaczyna swoją przygodę muzyczną pod nazwą Baltimora. W 1984 roku wykorzystuje swoją szanse nagrywając singiel „Tarzan Boy” utrzymany w elektronicznym brzmieniu i stylizowany na modny wówczas styl „italodisco”. Przebój ten zdobył ogromną popularność osiągając 3 miejsce na listach przebojów w Wielkiej Brytanii. Na fali wielkiej popularności „Tarzan Boy” w Europie, firma EMI decyduje się wydać go na singlu w Stanach Zjednoczonych docierając tam na 13 miejsce uwczesnej listy najlepiej sprzedających się singli. Utwór ponadto lansowano kolorowym videoclipem w stylu komiksu.
Tego samego roku ukazuje się pierwszy album zatytułowany „Living In The Background”, z którego wybrano jeszcze dwa inne single „Woody Boogie”, który bardzo przypominał premierowy hit „Tarzan Boy” oraz „Chinese Restaurant”, ten ostatni bez większych sukcesów.

W roku 1987 roku Baltimora pokazuje się z nowym albumem „Survivor In Love”, skierowanym głównie na rynek włoski. Z tego albumu pochodzą dwa single, tytułowy „Survivor In Love” oraz „Key Key Karimba”. Jednak płyta nie odnosi żadnego sukcesu i niemal zostaje niezauważona. Jak się okazało była to jego ostatnia praca w karierze muzycznej bowiem 28 marca 1995 roku Jimmy odchodzi z tego świata po długiej walce i powikłaniach choroby AIDS.
Mimo tak szybkiej śmierci jego wielki hit „Tarzan Boy” pozostał żywy aż po dzisiejsze dni i wykorzystywany jest przez wielu artystów i djów, którzy stworzyli wiele remixów tego przeboju. W roku 2003 ukazała się reedycja albumu „Living In The Background”, natomiast „Tarzan Boy” został wykorzystany w kampanii reklamowej Coca Coli Light.

Allbumy:

1995 Living In The Background
1986 World Re-Mix
1987 Survivor In Love
2003 Living in the Background (reedycja CD)

Single:

1984 Tarzan Boy
1985 Living In The Background
1985 Woody Boogie
1985 Chinese Restaurant
1987 Call Me In The Heart Of The Night
1987 Global Love
1987 Key Key Karimba

źródło: lacoctelera.net (tłumaczenie: Arti), także discogs.com, korekty: ejtisman dla RM80.pl

20 lutego, 2017 0

18 lutego 2017

Kristian Conde

Urodził się 9 czerwca 1960 roku we Francji. Jako młody chłopak przenosi się do Barcelony, gdzie szuka szczęścia jako model i piosenkarz. W 1986 roku poznaje David’a Lyme. Spotkanie to miało ogromne znaczenie do kariery Kristiana bowiem skomponowany przez Davida Lyme utwór „Dolce Vita” staje się w 1986 roku przebojem dyskotek na całym europejskim kontynencie. Dzięki temu nawet po latach, to właśnie Kristian Conde kojarzony jest z tym przebojem, mimo, że David Lyme również zamieścił ten numer na swoim albumie solowym. Utwór początkowo miał być tylko hołdem dla przeboju Ryan’a Paris o tym samym tytule, wydanym w 1983 roku.

Na tym właściwie można byłoby zakończyć opowieść o Kristianie Conde, gdyby nie odrodzenie się nurtu New Generation Italo-Disco. Wówczas Kristian zostaje zaproszony na organizowaną w Polsce imprezę Italo Spain w 2014 roku. Odwiedza Warszawę, aby zaśpiewać swój przebój na żywo. Zostaje dość entuzjastycznie przyjęty i wkrótce po tym wydarzeniu Kristian Conde podejmuje decyzje o powrocie do muzyki. W 2014 roku pisze tekst do nowej piosenki „Forbidden Game”. Utwór zostaje wydany na płycie winylowej przez hiszpańską wytwórnię Five4It Records, a na stronie B singla nagrano nie mniej udaną kompozycję „It’s A Dream”, która czekała w szufladzie Kristiana od dłuższego czasu.  Jest też gościem Sthlm Italo Party w 2014 roku co owocuje coraz większą popularnością artysty. Jeszcze tego samego roku nagrywa piosenkę „Disco Come Back” w duecie z nowo wschodzącą gwiazdą disco z Rosji. – Margo. Rok później, w 2015 roku podejmuje krótką współpracę z innym producentem i kompozytorem – Tonym Costa. Owocem tej współpracy jest nagrany utwór „Light In The Dark”. Niestety panowie Costa i Conde nie dogadali się co do praw do utworu i sprawa otarła się o sąd. Niemniej jednak utwór początkowo nagrany dla Kristiana Conde finalnie zaśpiewał Ryan Paris, a Kristian stracił prawo do jego publikacji pod swoim nazwiskiem.  Mimo wszystko zamieszanie wokół jego osoby sprawiło, ze został dostrzeżony przez producentów TQ i wspólnie nagrywają odnowioną wersję przeboju „Dolce Vita”. Znów utwór ukazuje się jedynie na solowym albumie TQ. W 2015 roku Kristian nagrywa EP-kę „Oblivion”, jednak oficjalnie produkcja nie została wydana przez żadną wytwórnię. Od początków 2016 roku powołuje do życia projekt Komgo, wraz z Inmą Gomes y Wanlu Lara. Wspólnie nagrywają kolejne utwory, oparte bardziej na muzyce klubowej, nowoczesnym brzmieniu elektronicznym.
Okazuje się, że Kristian Conde nie pożegnał się jednak z muzyką Italo-Disco bowiem 8 września 2018 roku ukazuje się vinyl The Spark nakładem Vintage Pleasure Boutique z Polski. Autorem nagrania jest Rafał Lachmirowicz.

Pozostaje pytanie, czy doczekamy się końcu oficjalnie wydanego albumu z udziałem Kristiana Conde, który raczej zapadnie fanom muzyki dyskotekowej na zawsze ze swoim „Dolce Vita” zaśpiewanym w 1986 roku.

opracowanie: Artur Góralczyk dla RM80.pl

18 lutego, 2017 0

18 lutego 2017

The Flirts

The Flirts, żeńskie trio wokalne nurtu muzyki Dance i Italo Disco pochodzące ze Stanów Zjednoczonych. Istniało w latach 1982-1990, a największe ich sukcesy muzyczne przypadają na pierwszą połowę dekady lat osiemdziesiątych!
Zespół ten utworzony przez amerykańskiego producenta Bobby’ego Orlando (Robert Philip Orlando, znany również jako „Boby O”).
Skład grupy często ulegał zmianie z każdym nowym albumem pojawiały się nowe twarze. Zawsze były to trzy pięknej urody, seksowne dziewczyny.
Ich imiona (pseudonimy?) to: w 1982 – Andrea, Holly i Rebecca, w 1983 – Christina, Debby i Holly, w 1984 – Debby, Christy, Christina, w 1985 – Tricia, Debby, Christina, w 1986 – Geri, Christina, Debby.
Wielu ludzi, fanów zastanawiało się kim były te kobiety dlaczego i jak często się zmieniały? Jednak nie miało to większego znaczenia, ponieważ w typowy dla grup muzyki disco tamtego okresu sposób The Flirts składało się w rzeczywistości z dwóch zespołów – pierwszy to atrakcyjne modelki śpiewające na scenie z playbacku, drugi, to grupa zawodowców, bezimiennych wokalistów i muzyków tworzących właściwą muzykę!
Ci drudzy kierowani byli w wypadku The Flirts właśnie przez Bobby’ego Orlando i dlatego dziś można napotkać opinie, że prawdziwy zespół The Flirts, to w rzeczywistości Bobby Orlando, a śpiewające na scenie atrakcyjne kobiety trudno w rzeczywistości nazwać prawdziwym zespołem!
Tylko jedna z pań Christina, która w grupie występowała ponad 5 lat, zrobiła w latach późniejszych karierę i w historii gatunku muzyki Italo Disco odniosła znaczące sukcesy, a fanom gatunku Italo znana jest jako Linda Jo Rizzo!!!
Pierwszy album zespołu 10c a Dance ukazał się w 1982 roku, a piosenka „Passion” stała się od razu światowym megahitem.
Kolejnymi udanymi nagraniami, które święciły triumfy na parkietach światowych dyskotek były „Helpless”, „With I Only Wanna Be With You”.
Największym sukcesem płytowym zespołu był album Blondes Brunettes & Redheads z roku 1985 z którego wydano 3 single „Voulez-Vous”, „You And Me”, „New Toy” , który z sukcesem sprzedał się w Stanach Zjednoczonych, Europie i Kanadzie.
Po roku 1985 złotej dekady lat 80′ Bobby Orlando niestety stracił zainteresowanie projektem i zespołem by w niedalekiej przyszłości rozpocząć współpracę z brytyjskim duetem Pet Shop Boys.
Do The Flirts wrócił na początku lat 90′, gdzie zajął się tworzeniem remiksów przebojów grupy z ubiegłych lat.
Tym samym nie udało się już sprawić by zespół odnosił tak wielkie sukcesy jak w połowie lat osiemdziesiątych! Kilka piosenek The Flirts zostało wykorzystanych w ścieżkach dźwiękowych filmów lat 80’… Karate Kid i Dziewczyna z doliny.

Albumy:

1982 10c a Dance
1982 Calling All Boys
1983 Born to Flirt
1984 Made in America
1985 Blondes Brunettes & Redheads
1986 Questions of the Heart
1991 The Best of the Flirts
1992 Take A Chance On Me
1993 Greatest Hits
2002 De Luxe Collection
2013 Flirts Hits Feat. Linda Jo Rizzo – P.A.S.S.I.O.N. (The Remix Album)

Ważniejsze single:

1982 Jukebox (Don’t Put Another Dime)
1982 Passion
1982 Calling All Boys
1982 Jungle Rock
1982 We Just Want to Dance
1982 On the Beach
1991 Miss You
1982 Boy Crazy
1984 Helpless (You Took My Love)
1984 Dancing Madly Backwards
1983 Danger
1985 Voulez-Vous
1985 You and Me
1985 New Toy
1983 Oriental Boy
1986 After Midnight
1986 All You Ever Think About Is (Sex)

z materiałów internetowych opracował ejtismen dla RM80.pl

18 lutego, 2017 0

17 lutego 2017

Righeira

Początków „Righeira”, elektronicznej muzyki w wykonaniu włoskiego duetu trzeba doszukiwać się pod koniec lat 70-tych, kiedy Stefano Rota i Stefano Righi weszli w kontakt ze światem muzyki tworząc swoją własną grupę jeszcze jako studenci liceum naukowego im. Alberta Einstein’a w Turynie.
W trakcie tych pierwszych doświadczeń, początkiem lat 80-tych obaj zdecydowali o dalszej karierze muzycznej i w 1981 roku przybrali artystyczna nazwę „Michael & Johnson Righeira” próbując niejako zasugerować, iż duet tworzy dwóch braci, co jednak nie było prawdą.
W 1983 roku nagrywają pierwszy album „Righeira” dla wytwórni CGD. Z tej płyty wyłowiono pierwszy singiel „Vamos a la playa”, zaśpiewany po hiszpańsku. Nagranie to zawierało prosty i łatwy do zaśpiewania tekst oraz porywający refren. Całość bardzo dobrze przybrane elektronicznym brzmieniem. „Vamos a la playa” stało się wielkim hitem lata we Włoszech, Niemczech, Hiszpanii oraz odbiło się szerokim echem w całej Europie.
W 1984 roku wydany zostaje drugi singiel „No tengo dinero”, który powtórzył sukces pierwszego hitu. W ramach promocji nagrano oryginalny animowany i pełny kolorów teledysk a duet Righeira wygrał znany wówczas festiwal „Festivalbar”. Obie piosenki, które zaśpiewane były po hiszpańsku, w samej Hiszpanii były mocno promowane przez stacje radiowe oraz grane niemal w każdej dyskotece, jednak pomimo tego, że utwór „Vamos a la playa” zanucić potrafił niemal każdy to mało kto pamiętał nazwę zespołu i kojarzył duet „Righeira” ale wówczas była to niemal norma. Wielu wykonawców, którzy w tamtym czasie zdobyli popularność swoimi piosenkami pozostało w anonimacie.
Drugi album zatytułowany „Bambini Forever” duet nagrywa w roku 1985, jednak nie odnosi on większego sukcesu, podobnie jak też kilka innych singli na przestrzeni końca lat 80-tych i początku lat 90-tych. Jednym z bardziej znanych utworów staje się „L’estate sta finendo” z roku 1985. Należy też wymienić singiel „Innamoratissimo”, który został wydany w roku 1986 i zaśpiewany rok później na festiwalu San Remo. Righeira wydaje również takie single jak „Bambini Forever” (1987), „Italians A Go-Go” (1987), „Oasi In Citta” (1987), „Companero” (1988), „Garageamos” (1989) oraz „Ferragosto” (1990).
W roku 1992 duet nagrywa swój trzeci longplay zatytułowany „Uno Zero Centomila”. Album wyprodukowała firma RCA a jedynym singlem była tytułowa piosenka. Do końca lat 90-tych grupa niemal znika ze sceny. Pojawia się jednak w roku 2001, kiedy nagrywają ponownie zremiksowaną wersję „Vamos a la playa”, która później zostaje wydana na płycie „EP2002”. Na fali popularności przebojów lat 80-tych duet ponownie staje na scenie 23 sierpnia 2003 roku. Niemal do obecnej chwili koncertują aby utrzymać się na muzycznej scenie.

źródło: http://quefuede.lacoctelera.net/ (tłumaczenie – Arti dla RM80.pl)

17 lutego, 2017 0

Loading