Header

Italo-Disco

2 marca 2017

Max Him

Max Him, nie każdy to wie, ale pod tym pseudonimem artystycznym ukrywał się Niemiec nie jaki Florian Fadinger, który tak naprawdę nie śpiewał swoich piosenek lecz tylko udawał, że je śpiewa. Bardzo ciekawy muzyk i tajemnicza postać w świecie muzyki Italo Disco.
Więc kto tak naprawdę śpiewał takie przeboje jak „Lady Fantasy”, to przykład piosenki, której słowa, mimo, że ułożone przez Włocha stanowią ciekawe zestawienie i oddają trochę męskiej dumy, czy „Japanes Girl”? Do dziś nie wiadomo, można ewentualnie tylko spekulować na ten temat.
Florian Fadinger był w roku 1986 menadżerem Svena Vaeta. Podczas jednego z telewizyjnych show we Włoszech poznał i zaprzyjaźnił się ze znanymi producentami Mauro Fariną i Giuliano Crivellente.
Między 1986, a 1991 rokiem szacuje się że Florian sprzedał więcej niż 8 milionów egzemplarzy albumu Danger Danger i do dnia dzisiejszego jako Max Him, Florian zajmuje się zawodowo muzyką i pracuje dla SAIFAM MUSIC w Niemczech.
W roku 2010 po 25 latach fani twórczości tego piosenkarza mogli się cieszyć oficjalnym CD zatytułowany Best of Max Him wydany jako pierwsza z serii „80’s Disco Stars”, gdzie wspomniana „Lady Fantasy” występuje dwukrotnie. Na płycie znajduje się 13 nagrań w wersji long.
Napewno nie będzie przesadą użycie słowa gwiazda nurtu Italo Disco, artysta który w ten nurt wniósł sporo bardzo dobrych nagrań!

Albumy:

1986 Danger Danger
2010 Best of Max Him

Ważniejsze nagrania:

1984 No Escape
1985 Japanese Girl
1985 Lady Fantasy
1987 Just A Love Affai

02 marca, 2017 0

1 marca 2017

Ken Laszlo

Ken Laszlo właściwie Gianni Coraini (ur. 18 lipca 1954 roku we Florencji) – włoski muzyk nurtu italo disco. Jeśli węgierskie nazwisko Laszlo kojarzy się Wam tylko z bohaterem „Casablanki”, to z pełną przyjemnością uzupełnię Wam sieć skojarzeń o jednego z najbardziej zasłużonych artystów nurtu italo-disco. Wiosna idzie, jeśli szukacie uzależniającej płyty na ejtisowe imprezy, składanka przebojów Kena Laszlo będzie jak znalazł. Skojarzenia z bohaterem filmu Michaela Curtiza nie są wcale takie od czapy. Przypomnijmy: w „Casablance” Victor Laszlo był działaczem czechosłowackiego ruchu oporu, który próbował zbiec do Stanów Zjednoczonych przed ściagającymi go nazistami. W latach osiemdziesiątych w podobnie konspiracyjnej sytuacji stawało wielu artystów święcącego wówczas triumfy italo disco. Piękni wokaliści, których oglądało się na scenie i w teledyskach, wcale nie byli posiadaczami głosów, które słyszeliśmy. Kimś takim był właśnie Gianni Coraini: uzdolniony muzycznie samouk, którego głos bardzo szybko określono anielskim. Biorąc pod uwagę, że wokalista zaczynał w chórze kościelnym nieopodal rodzinnej Mantuy, określenie jak najbardziej pasuje. Pseudonim artystyczny „Ken Laszlo” przyszedł dopiero z produkcyjną machiną biznesu italo disco. Bo nie czarujmy się: to był przede wszystkim biznes i to wyjątkowo sztuczny. O przekrętach, jakie w nim odchodziły, świadczą już okoliczności powstania pierwszego singla Włocha – i zarazem jego ogromnego przeboju – „Hey Hey Guy”. Za ojców sukcesu tego utworu uznawało się legendarnych producentów włoskiej sceny, Sandro Olivę i Gino Carię – to ich nazwiska widniały również w creditsach. Dopiero po latach Laszlo wyznał, że tak naprawdę przebój skomponował gitarzysta Claudio Cattafesta. Warto wspomnieć, że w oryginalnej, singlowej wersji „Hey Hey Guy” rozpoczyna specyficzny dialog telefoniczny napisany przez Marka Towera (niestety nie ma go w wersji z teledysku). Rzuca on nowe światło na tę niewątpliwie skoczną, niewinną piosenkę.

Ken: „Hallo” French guy: „Hallo?” Ken: „Oh dear, you have phone” French guy: „Yeah, hey guy, tell me about your manicure” Ken: „I love you and feel the groove” French guy: „Tell me about it, is it the true” Ken: „It’s true, yes, it’s true” French guy: „Don’t fool out, it’s dangerous” Ken: „Don’t worry, baby gold” French guy: „Everything is same as all” Ken: „Everything is the same” French guy: „Oh, I love you” Ken: „Me too” French guy: „I love you”. Kolejny singiel Włocha dorównał sukcesem pierwszemu. „Tonight” to równie uzależniająca, przyjemna dla ucha melodia, tym razem pozbawiona już kontrowersyjnych podtekstów. Wraz z „Tonight” pojawiły się jednak pierwsze problemy. Wcześniej Gianniemu płacono wyłącznie za użyczenie głosu: prawa do nazwiska „Ken Laszlo” miała wytwórnia, artysta był „podstawiony”. Jednakże po wielkim sukcesie „Hey Hey Guy” wytwórnia stwierdziła, że nie chce ryzykować fiaska podstawionym modelem i potrzebuje prawdziwego Kena Laszlo. Niestety, po premierze trzeciego singla, „Don’t Cry”, kariera artysty uległa załamaniu. Piosenka nie odniosła już takiego sukcesu, włoska wytwórnia nie umiała dogadać się z francuską i tak Gianni musiał zadowolić się chałturą w innych projektach – bo do nazwy Ken Laszlo nie miał praw autorskich. Tak na marginesie ta dziwaczna specyfika włoskiego rynku wcale nie przeminęła wraz z latami osiemdziesiątymi i dużo później z podobnymi problemami borykał się na przykład zespół Eiffel 65, zmuszony po odejściu z wytwórni do zmiany szyldu na Bloom 06. Na szczęście te trzy piosenki to nie wszystko, co nam zostało po Kenie – w 1987 roku wytwórnia Memory Records zdołała skompilować jeszcze cały album. I jest to prawdopodobnie jedna z najlepszych produkcji w całym italo disco, choć dla bezpieczeństwa trzeba od razu nalepić na nią naklejkę z napisem „guilty pleasure”. Przecież nie chcielibyście, aby ktoś Was przyłapał na nuceniu „1-2-3-4-5-6-7-8”, którego główny motyw stanowi właśnie tytułowe odliczanie. A tak są te piosenki już skonstruowane, że po jednym odsłuchu czepiają się człowieka gorzej niż rodzime disco polo. Szczytem absurdu jest tu utwór „Glasses Man”, w którym patetyczny chór wyśpiewuje powtarzaną frazę Glasses man, you never open your eyes – a to dlatego, że you can only understand your interior. Skojarzenia z przebojem Coreya Harta „Sunglasses at Night” są tu jak najbardziej uzasadnione. Szkoda, że tym trzecim singlem zostało ckliwe „Don’t Cry” – jak dla mnie to najsłabszy utwór w tym zbiorze. Do hitowej czołówki o wiele bardziej przystaje noworomantyczne „Let Me Try” z charakterystycznym arpeggiem. A co dopiero pirackie „Black Pearl” uderzające w rejony Nika Kershawa. Na szczęście to starczyło, aby zapewnić artyście nieśmiertelność, którą do dziś kultywują chociażby nostalgiczne radia pokroju VOX FM. Ken Laszlo nawet dość regularnie gra w Polsce na wszelkiej maści imprezach, a średnio raz na dekadę próbuje wrócić z nowym materiałem: w 1998 roku ukazała się płyta „Dr Ken & Mr Laszlo”, zaś w 2007 „The Future is Now”, przy której nawet wspomagali go koledzy z lat osiemdziesiątych. Niestety, brakuje już w tym magii z jego pierwszych nagrań.

Albumy: 1987: Ken Laszlo, 19981: Dr Ken & Mr Laszlo, 2007: Future Is Now

autor tekstu: rajmund dla www.jeszczenie.pl oraz wikipedia, discogs.com

01 marca, 2017 0

28 lutego 2017

Ryan Paris

Ryan Paris to w rzeczywistości Fabio Roscioli (ur. 12 marca 1953 w Rzymie). Dorastając w rodzinie artystów, miał już muzykę we krwi. We wczesnych latach 80-tych skierował się ku aktorstwu i zbierał doświadczenia grając m.in. w znanym filmie „Dawno temu w Ameryce” Sergio Leone u boku legendy kina Roberto De Niro. Jednakże szybko się stało jasne, ze to właśnie muzyka jest jego namiętnością.
W 1983 roku udało się Ryanowi osiągnąć światowy sukces utworem Dolce Vita, który do dziś został sprzedany na świecie w ilości ponad 5 milionów egzemplarzy. Otrzymał za to 12 Złotych Płyt, 2 Platynowe i 2 Srebrne. Ryan Paris był gościem największych europejskich IV-Shows jak Formel Eins i Zlote Lwy RTL-u. W 1986 roku brał udział w Jam Session wspólnie z Al Jarreau.
W 1990 poznał producenta i DJ’a Ben Liebrandta, który remixował m.in. In the Air Tonight Phil Collins’a. Ben zremixował ponownie Dolce Vite w nowym brzmieniu, która natychmiast uplasowała się na Top 20 Charts.
Rok 1994 przyniósł Ryanowi 2 Platynowe Płyty za otwór Mr. Jones w Hiszpanii i Portugalii.
W kolejnych latach piosenkarz pracował wspólnie z zespołem Enigma i Culture Beat. Dodatkowo stworzył kilka spotów reklamowych dla Coca Coli.
W roku 2003 Ryan wydał album „Best of Ryan Paris”, za który otrzymał German DJ Award w kategorii Best Oldie Act.
Obecnie artysta pracuje nad swoją nową płytą, zawierająca remixy dawnych otworów i piosenki w rytmach latynoskich i dance.

Albumy:

1984 Ryan Paris
2000 The Best Of
2000 I Successi
2002 Best Of Ryan Paris

Wybrane single:

1983 Dolce Vita
1984 Paris On My Mind
1985 Harry’s Bar
1988 Besoin D’Amour
1992 The Beat Goes On
1993 Don’t Let Me Down
1994 Mr. Jones
2010 I Wanna Love You Once Again
2010 In Love Again
2012 Parisienne Girl
2013 Sensation Of Love
2015 Together Again

 

tekst źródłowy z wikipedii

28 lutego, 2017 0

24 lutego 2017

Scotch

Scotch ,to włoska grupa muzyczna stylu italo disco założona przez Vinca Lancini i Franza Felleti. Największe sukcesy święciła w latach 1984 – 1987 lansując przeboje „Disco Band” (1984), „Take Me Up” (1984), „Delirio Mind” (1985), „Mirage” (1986), „Pictures” (1987).

Historia zaczyna się W 1983 roku kiedy to pojawia się instrumentalna kompozycja Manlio Cagnelli’ego o tytule „Penguin’s Invasion”. Okazuje się jednak, że nagranie jest dość monotonne, dlatego producenci wpadają na pomysł przerobienia go na utwór wokalny. Zupełnie przypadkowo spotykają uzdolnionego wokalnie Vince’a Lancini’ego i już kilka dni później pojawia się na rynku z tym samym numerem katalogowym AMD001 „Penguin’s Invasion” w wersji „vox”. Głos Vince’a tak bardzo spodobał się włoskim producentom, że zaowocowało to wieloma ofertami współpracy. Młody i początkujący wówczas wokalista chętnie godził się na udział w sesjach nagraniowych. Jego głos można usłyszeć w wielu produkcjach duetu Zambelli/Verdi czy Martinelli/Gato z 1983 roku.

Vince szybko zdobywa sławę oraz uznanie, dlatego chce kontynuować projekt, w którym debiutował. W 1984 roku razem z Fabiem Marguttim jako drugim członkiem zespołu wskrzeszają projekt Scotch a Fabio komponuje pierwszy, jak się potem okazuje – światowy przebój Scotcha „Disco Band”. Utwór zdobywa listy przebojów wszystkich krajów Europy, pojawiają się kolejne wydania z remiksami, między innymi w Holandii, Niemczech, Szwecji, Hiszpanii i Włoszech a także limitowane włoskie wydanie picture-disc.

Rok 1985 przynosi grupie Scotch pasmo ogromnych sukcesów. Kolejno wydane single „Delirio Mind” i „Take Me Up”, utrzymane w typowej dla Scotcha humorystycznej formie, zdobywają coraz wiekszą rzeszę miłośników. Wkrótce potem pojawia się płyta długogrająca „Evolution” mająca swoją premierę jednocześnie we Włoszech, Skandynawii, Niemczech i Hiszpanii zaś w Hiszpanii i Szwecji pojawia się czwarty singiel promujący ten album – „Loving Is Easy/Evolution”.

Moda na Scotch dociera również do Polski a nagrania „Disco Band” i „Delirio Mind” dostają przezwiska dopasowane do elementów ich aranżacji odpowiednio „gruźlik” i „pijaczek”.

W 1986 roku pojawia się całkiem nowy utwór „Mirage” wydany na singlu razem z trój-języczną piosenką „Amor Por Victoria”, po czym zespoł robi sobie blisko roczną przerwę poświęconą na komponowanie i nagrywanie materiału przeznaczonego na drugi album.
W 1987 roku duet przekształca się w trio – nowym członkiem zespołu jest klawiszowiec Franz Rome. Pierwszym singlem wydanym w 1987 roku jest wyjątkowo dynamiczny i nieco nowatorski jak na tę grupę utwór „Money Runner”, który z miejsca wskakuje na włoskie i niemieckie listy przebojów. Na kolejny przebój fani czekają aż do lata a okazuje się nim być „Pictures”, który zdobywa top 10 w Niemczech a w Polsce jest numerem jeden na liście Bogdana Fabiańskiego. „Pictures” ukazuje się również w ciekawych remiksach autorstwa Fredrika Ramela oraz Tessa (Fancy).

Drugi album „Pictures Of Old Days” pojawia się równolegle z singlem „Pictures” a obok typowych disco hitów pojawiają się na nim nagrania bardziej popowe, dające Vince’owi więcej możliwości wokalnych, grupa sięga nawet po standard jazzowy „Over The Rainbow”, który w wykonaniu Vince’a brzmi wyśmienicie.

Rok 1987 to oprócz ogromnych sukcesów również koniec istnienia grupy Scotch i koniec wytwórni American Disco. Ostatni katalogowy singiel wydany przez Scotcha nosił tytuł „Man To Man” i odniósł spory sukces w Niemczech i we Włoszech. Jak na ironię był również ostatnim singlem wydanym przez wytwórnię American Disco. Zapewne z powodu praw do nazwy Scotch, Vince Lancini i Fabio Margutti bez Waltera Verdi i Davida Zambelli nie mógli kontynuować kariery pod szyldem Scotch. Zastanawiającym jest fakt, że albumy grupy wydawane były wyjątkowo przez wytwórnię Many Records podczas gdy wszystkie single oryginalnie firmowane były przez American Disco. Oczywiste są powiązania American Disco z Many Records, jednym z mostów są Walter Verdi i David Zambelli. Sama Many Records z kolei jest częścią EMI Musica Italiana. A więc można spekulować, że koniec Scotch’a związany jest z restrukturyzacją i ruchami finansowymi w EMI, w wyniku których zdecydowano o zamknięciu American Disco.

W 1990 roku mająca prawa do utworów Scotcha niemiecka wytwórnia ZYX zleca niemieckim producentom produkcję remiksów „Delirio Mind” i „Take Me Up”. Produkcja odbywa się bez udziału Vince’a i Fabia czy samych producentów Verdi’ego i Zambelli’ego. „Delirio Mind ’90” odnosi niemały sukces w klubach i na niemieckich listach przebojów w przeciwieństwie do nagrania „Take Me Up ’90”, które otrzymuje dodatkowo czarnego rapera i niestety nie przypada do gustu prezenterom. W latach 90 solowe piosenki Vince’a nie odnoszą poważnych sukcesów dlatego wokalista jest zmuszony do poszukiwania etatu. Do dziś Vince Lancini od czasu do czasu pojawia się jako jednosobowa grupa Scotch na różnego rodzaju eventach związanych z muzyką italo disco, jednak na co dzień pracuje podobno jako listonosz.

Dyskografia:
Albumy
1985 – Evolution
1987 – Pictures Of Old Days
1995 – Best Of
2015 – Greatest Hits & Remixes
2016 – Evolution (Deluxe Edition)

Single
1983 – „Penguins’ Invasion”
1984 – „Disco Band”
1984 – „Take Me Up” / „Loving Is Easy”
1985 – „Delirio Mind” / „Man In The Man”
1986 – „Mirage” / „Amor por Victoria”
1986 – „Money Runner” / „Drink A Scotch”
1987 – „Pictures”
1987 – „Man To Man”

źródło: wikipedia/net.com (przygotował: witrek dla RM80.pl)

24 lutego, 2017 0

24 lutego 2017

Sweet Connection

Sweet Connection – duet zachodnioniemiecki grający muzykę nurtu Italo Disco.
Lata działalności tej grupy przypadają na okres 1988-1990. Pierwotny skład tego zespołu to: June LaVonne Polichio i Inge Schaubschläger, a w późniejszym okresie: Billie Joe i Sue Dixie (pseudonimy).
Kariera duetu była krótka, ale bardzo udana, a ich nagrania rządziły na parkietach nie jednych europejskich dyskotek.
Dorobek artystyczny zespołu, to zaledwie 4 single, nie mniej wszystkie stały się hitami list przebojów i obecnie zaliczane są do klasyki tego gatunku!
Na wielkie uznanie zasługują piosenki „Need Your Passion”, oraz „Heart to Heart”. Za ich muzycznym sukcesem stał nie kto inny jak producent Luis Rodríguez twórca sukcesów – C.C. Catch, czy panów z Modern Talking. Zaś autorem tekstów był niejaki Reinhardt Frantz piszący m.in. dla zespołów popularnych w tamtym okresie New Baccara, Casablanca, Pepper Girls.
Wizerunek zespołu w początkowej fazie jego powstania opierał się na kontraście Black and White, czyli brunetki (June) i blondynki (Inge) – dwóch seksownych kobiet.
Po ukazaniu się ich drugiego singla „Dirty Job”, zostały one zastąpione dwoma blondynkami o pseudonimach: Billie Joe i Sue Dixie.
Dalsze losy dziewczyn… jak i dlaczego zespół zakończył muzyczną karierę nie są do końca znane.

Albumy:

2008 – Need Your Passion (składanka)

Ważniejsze Single:

1988 – Need Your Passion
1988 – Dirty Job
1989 – Heart To Heart
1990 – Love Bites

źródło: net.com

24 lutego, 2017 0

21 lutego 2017

Shanghai

Szwedzka grupa muzyczna grająca synth-pop i śpiewająca po angielsku jak i po szwedzku, utworzona w Sődertälje pod Sztokholmem w roku 1984.
Shanghai, to pięciu szwedów, którzy w drugiej połowie lat 80′ trochę namieszali w dyskotekach w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Panowie nagrali razem 2 LP i porozchodzili się w swoje strony, zespół tworzyli wokalista Ulf (Uffe) Sőderberg, klawiszowiec Rex Gisslén, gitarzysta John (Johan) Sandh, basista Niklas Bergqvist i grający na perkusji Ralph Bjőrklundh.
To właśnie tym składzie w roku 1985 wydali swój pierwszy album zatytułowany Shanghai, na którym znalazły się takie przeboje jak „Africa”, „Bang Bang”, „Ballerina”, „Rosalina”, czy „Victory of Love”. Zwiastunami tego albumu były single „Africa” (pierwsza płytka zespołu), „Ballerina” i „Bang Bang”. W tym roku wydany został także „Special 12″ Club Mix Africa” zawierający dwie płytki 12″ z utworem „Africa”, oraz 7″ z utworami „Africa” i „Ballerina” w wersji instrumentalnej.
Rok 1986, to kolejny nowy album zespołu i jak się potem okazało zarazem ostatni, oraz personalne przetasowania w składzie grupy Shanghai, Rexa Gissléna zastąpił Anders Eliasson instrumenty klawiszowe, a Ralpha Bjőrklundha zmienił perkusista Mikael Ellgren.
Na ścieżce nowego albumu zatytułowanego I Full Frihet (86′) znalazły się nowe przeboje grupy takie jak „Flight 69”, „Friedship” i „Radio Girl”. W tym samym roku ukazały się też single „Rosalina” (utwory z pierwszego albumu), „Radio Girl”, oraz „Skattjakt”. Ciekawostką jest to, że na stronie B singla „Radio Girl” nagrany został utwór „Like a Rock”, którego nie ma na żadnym z albumów tego zespołu.
W roku 1986 w szwedzkim magazynie Frida, ukazała się miękka płyta zatytułowana Shanghai, na której znalazło się sześć utworów z drugiego albumu, z tym że na płycie nagrano tylko krótkie fragmenty piosenek. Każdy z członków grupy przedstawił jeden utwór z albumu I Full Frihet zamieszczone na tej płycie. Wszystkie krążki grupy wydane zostały przez wytwórnię Alpha Records.
Zespół wydał jeszcze w roku 1987 singiel „Flight 69” i każdy z członków grupy poszedł swoją drogą rozpoczynając karierę solową, lub przechodząc do innych grup muzycznych.
Największy sukces odniósł John Sandh z grupą Sha-Boom-89. Inni członkowie zespołu Shanghai Rex Gisslén w 1986 roku wydał singla „Angelina Angeleyes”, a Ulf Sőderberg (Uffe Soderberg) nagrał solo 3 single i 3 albumy lansując słynne nagranie „Lady Lady” z roku 1989.

Albumy:

1985 Shanghai
1986 I Full Frihet

Ważniejsze nagrania:

1985 Toner av en Melodi
1985 Africa
1985 Ballerina
1985 Sayonara
1986 Rosalina
1986 Radio Girl
1986 Skattjakt
1987 Flight 69

21 lutego, 2017 0

21 lutego 2017

Tiziana Rivale

Letizia Olivia, urodzona 13.08.1960 we włoskiej miejscowości Gaeta.
Śpiewać zaczęła już w dzieciństwie w wieku 11 lat, interesowała się blusem, a jej ulubionymi artystami byli między innymi Ella Fitzgerald, Frank Sinatra, Aretha Franklin.
Jej dziecięce marzenia, pragnienia zostania piosenkarką, najlepiej znaną we świecie muzyki było dość silne i od młodych lat brała udział w licznych konkursach.
To przyniosło jej angaż w zespole Rockollection, z którym trochę koncertowała we Włoszech. Grupe tę opuściła w roku 1983.
W 1982 roku Tiziana Rivale wzięła udział w konkursie Tre voci per Sanremo i dość niespodziewanie go wygrała. Ta wygrana dała jej oczywiście przepustkę do występu na słynnym Festiwalu w San Remo. Piosenką „Sara Quel Che Sara” wygrała ten prestiżowy dla Włochów konkurs.
Był to przełomowy moment w jej piosenkarskiej karierze i chyba największy sukces jaki osiągnęła na scenie muzycznej. Warto odnotować że wyżej wspomniana piosenka została też nagrana w języku hiszpańskim pod tytułem „Sera sera”.
Po tym spektakularnym sukcesie przed Tizianą Rivale otworzyła się muzyczna Europa. Koncertowała w Rosji, Belgii, Turcji, Węgrzech, Niemczech, Szwajcarii, Hiszpanii, Rumunii, a także poza Europą w odległej Australii, USA, Kanadzie i Japonii. Ma również na swym koncie występ z Filharmonią Praską.
Piosenkarka staje się także stałym bywalcem w telewizji biorąc udział w różnych programach.
W takich przypadkach zwykle idzie się za ciosem i tak też poczyniła Tiziana Rivale. Ukazuje się jej drugi singiel „Questo Mondo E’ Una Baracca”, a następnie debiutancki album zatytułowany po prostu Tiziana Rivale (83′).
W 1988 roku Tiziana wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych (Los Angeles) gdzie mieszkała do roku 1992. Jej piosenki pojawiają się na ścieżkach dźwiękowych, użycza też swojego głosu jako podkład do filmów.
Mimo że fani rzadko ją mogli usłyszeć, to generalnie Tiziana Rivale jest obecna, czy to na scenie, czy w telewizji przez niemal cały czas. Napewno jest to już mniej zauważalna obecność, ale jednak piosenkarka nie traci kontaktu z branżą, a branża z nią.
Głośniej Tiziana przypomina o sobie w roku 2008, kiedy to dla wytwórni Flashback Records nagrywa maxi-singla „Ash/Flame”.
Piosenka ze strony A „Ash” napisana przez panów Luigi Piergiovanni i Andrea Cofrancesco, to znakomita kompozycja w stylu Italo Disco, która nieźle zamieszała w tym nurcie.
Rok później (2009) Flashabck Records wydaje kolejnego maxi-singla „Telephone”. Tiziana Rivale, która jak pamiętamy zaczynała od „czarnego” blusa, poprzez rock i typowy włoski pop pokazała światu że czuje się dobrze w wielu innych gatunkach.
Piosenkarka uważana jest za jedną z lepszych wykonawczyń muzyki Italo i Euro Disco, czego przykładem może być bardzo udane nagranie „Don’t Be Alone”, piosenka napisana przez Zbyszka Danilewicza, która ukazała się na kompilacji Italo Euro Disco Vol. 1 w roku 2010.
Dyskografię Tiziany Rivale zamyka płyta wydana w roku 2011, a zatytułowana True. Ten album, to ciąg dalszy współpracy ze Zbyszkiem, który jest autorem muzyki i tekstów. Muzykę, którą można usłyszeć na tym krążku, to połączenie Euro Disco i Synthspace.

Albumy:

1983 Tiziana Rivale
1986 Contatto
1988 Destiny
1996 Con Tutto L’Amore Che C’E’
1998 Angelo Biondo
2009 Mystic Rain
2011 True

Ważniejsze single:

1983 Sara Quel Che Sara
1983 L’Amore Va / Sole Stai
1984 C’est La Vie
2008 Ash / Flame
2009 Telephone / Daily Dream
2010 Don’t Be Alone
2013 Notte astrale

21 lutego, 2017 0